Nie dokonano zmian - a zagrały dwie różne drużyny...
Ten mecz miał dwa oblicza - pierwsza połowa to ładna, momentami na wysokim poziomie gra polskiego zespołu i druga, kiedy z wyjątkiem wymuszonej zmiany Rybusa na Tytonia trener Smuda nie dokonał żadnej zmiany, a jednak na boisku ze zdziwieniem obserwowaliśmy totalnie inną polską drużynę...
Nasi grali ospale, zupełnie nieskoncentrowani i bez pomysłu na grę...
W tej sytuacji możemy mieć niedosyt, że nie wygraliśmy tego meczu, a jednocześnie cieszyć, że nadal jesteśmy w grze o wyjście z grupy - wszak remis to zawsze 1 punkt...
Nasi grali ospale, zupełnie nieskoncentrowani i bez pomysłu na grę...
W tej sytuacji możemy mieć niedosyt, że nie wygraliśmy tego meczu, a jednocześnie cieszyć, że nadal jesteśmy w grze o wyjście z grupy - wszak remis to zawsze 1 punkt...
Rozpoczęliśmy z dużym impetem nie dając Grekom dojść do głosu...
Najpierw Murawski nie miał trochę szczęścia....
Najpierw Murawski nie miał trochę szczęścia....
Potem minimalnie nie trafił Lewandowski.... ach, gdyby tak dłuższa grzywka... ;-)
Ale już po chwili - stadion oszalał... :-)
Gdyby tak jeszcze Perquis zachował trochę zimnej krwi i przelobował greckiego bramkarza...
Było by może spokojniej w drugiej połowie?
Kiedy jeden z Greków otrzymał czerwoną kartkę (w sumie przez własną głupotę, bo Murawski i tak się przewracał i popychanie nie miał najmniejszego sensu) na przerwę schodziliśmy z przeczuciem, że druga połowa będzie tylko formalnością, a kolejne bramki to kwestia czasu...
I rzeczywiście - padła... ale niestety dla Greków...
Niepewna interwencja polskiej obrony i samego Szczęsnego, który może powinien pilnować bramki zamiast pchać się na trzeciego??
Po kilku minutach polscy kibice zamarli... można się spierać, czy Szczęsny powinien faulować czy nie...
Na pewno zaspała obrona i to ją należy winić za tą bramkę !
Oceńcie sami...
Na pewno zaspała obrona i to ją należy winić za tą bramkę !
Oceńcie sami...
Na boisko za Rybusa wchodzi Przemek Tytoń - nie możemy przecież grać bez bramkarza...
Wchodzi zupełnie nierozgrzany - ale cóż to było za wejście... od razu obrona karnego !
BRAWO !!!
BRAWO !!!
Nasi grają z coraz mniejszym przekonaniem, że Greków można ograć...
O mały włos nie przegralibyśmy tego meczu po dośrodkowaniu Greków... - cale szczęście, że sędzia boczny się nie zagapił i dostrzegł (słusznie) spalonego...
1:1 - to jeden punkt w tabeli grupy...
Można sobie zadać pytanie, czy nadal mamy szansę na na wyjście z grupy?
Moim zdaniem tak - pod warunkiem, że nasi chłopcy zgodnie z obietnicą Kuby Błaszczykowskiego pokażą nareszcie, co noszą w spodniach... ;-)
A serio - mogą wygrać a co najmniej zremisować z Rosją, pod warunkiem, że zagrają z nią jak z Grecją w pierwszej połowie...
Do ogrania jest także drużyna Czech - jeśli chce się myśleć o awansie, trzeba się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności.
Wczoraj wielu z nich nie zagrali na miarę swoich możliwości, co pokazuje poniższa tabela - głosowali internauci....
Można sobie zadać pytanie, czy nadal mamy szansę na na wyjście z grupy?
Moim zdaniem tak - pod warunkiem, że nasi chłopcy zgodnie z obietnicą Kuby Błaszczykowskiego pokażą nareszcie, co noszą w spodniach... ;-)
A serio - mogą wygrać a co najmniej zremisować z Rosją, pod warunkiem, że zagrają z nią jak z Grecją w pierwszej połowie...
Do ogrania jest także drużyna Czech - jeśli chce się myśleć o awansie, trzeba się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności.
Wczoraj wielu z nich nie zagrali na miarę swoich możliwości, co pokazuje poniższa tabela - głosowali internauci....
Jak widać, są jeszcze spore rezerwy do wykorzystania...
Można się też zastanawiać, czy nasi "spuchli" bo po zasunięciu dachu na murawie była istna sauna, czy może sił im wystarcza tylko na 45 minut?
A może psychika siadła????
Bądźmy jednak optymistami !!!! Będzie dobrze - nadal w to wierzę... !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz