Ani przez chwilę nie było wątpliwości kto jest lepszy...
Faworytem była naturalnie drużyna Niemiec - ale wiadomo, że podczas turnieju różne rzeczy się mogą zdarzyć, zwłaszcza, że rywalem jest Grecja... która może strzelić szczęśliwie na 1:0 i przy swoim defensywnym stylu gry potrafi ten wynik utrzymać...
To teoria - w praktyce nie było wątpliwości, kto dominuje na boisku...
Niemcy ruszyli w impetem strzelając nawet ze spalonego bramkę już w 3 minucie meczu.
Potem z małymi przerwami trwało ciągłe demolowanie obrony greckiej - Niemcy mijali obrońców grecki dość łatwo, ale brakowało szczęścia...
Na bramkę trzeba było poczekać aż do 39 minuty - skoro nie dało się wjechać z piłką do bramki, strzelamy zza pola karnego i jest 1:0 - strzelcem kapitan Philipp Lahm.
Niemcy ruszyli w impetem strzelając nawet ze spalonego bramkę już w 3 minucie meczu.
Potem z małymi przerwami trwało ciągłe demolowanie obrony greckiej - Niemcy mijali obrońców grecki dość łatwo, ale brakowało szczęścia...
Na bramkę trzeba było poczekać aż do 39 minuty - skoro nie dało się wjechać z piłką do bramki, strzelamy zza pola karnego i jest 1:0 - strzelcem kapitan Philipp Lahm.
10 minut po przerwie - 55 minuta... szybka kontra Greków i po błędzie Boatenga Samaras wyrównuje na 1:1.
Na Niemcach nie zrobiło to większego wrażenia - 6 minut później po dośrodkowaniu piękny wolej i jest 2:1. Strzelcem Sami Khedira (61.).
Niemcy idą za ciosem - dośrodkowanie po rzucie wolnym z prawej strony i Miroslav Klose (68.) uprzedza obrońcę i bramkarza Grecji strzelając główką na 3:1.
To taki polski akcent w tym Euro - co nam pozostało, jedynie się cieszyć z bramek strzelanych przez Polaków dla innych reprezentacji..
4:1 jest już w 74 minucie - po strzale Klose, dobija kapitalnie pod poprzeczkę młody talent Marco Reus.
Chyba na otarcie łez i tylko dlatego, że Niemcy mieli tak duży zapas bramkowy, sędzia podyktował w końcówce meczu rzut karny dla Greków za zagranie ręką w polu karnym... znowu Boateng, choć stojąc tyłem nie mógł przewidzieć co go spotka (nie zrobił tego celowo... - nie jego wina).
Niemcy idą za ciosem - dośrodkowanie po rzucie wolnym z prawej strony i Miroslav Klose (68.) uprzedza obrońcę i bramkarza Grecji strzelając główką na 3:1.
To taki polski akcent w tym Euro - co nam pozostało, jedynie się cieszyć z bramek strzelanych przez Polaków dla innych reprezentacji..
4:1 jest już w 74 minucie - po strzale Klose, dobija kapitalnie pod poprzeczkę młody talent Marco Reus.
Chyba na otarcie łez i tylko dlatego, że Niemcy mieli tak duży zapas bramkowy, sędzia podyktował w końcówce meczu rzut karny dla Greków za zagranie ręką w polu karnym... znowu Boateng, choć stojąc tyłem nie mógł przewidzieć co go spotka (nie zrobił tego celowo... - nie jego wina).
A może dlatego , że chciał sprawdzić, czy Grecy nauczyli się nareszcie strzelać rzuty karne? ;-)
Strzelcem skutecznym był Dimitras Salpigidis (89. - rzut karny).
Ani przez moment korzystny dla Niemców wynik nie był zagrożony,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz