Strony

Zapraszam do współredagowania...



Sukcesy polskich sportowców na arenie krajowej i międzynarodowej - komentarze, oceny...
Zapraszamy do dyskusji !

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Ekstraklasa - 3 kolejka 2011/2012

Rozgrywki Ekstraklasy nabierają tempa - kształtuje się już czołówka tabeli.
Niewątpliwym wydarzeniem kolejki był pierwszy mecz na nowo oddanym stadionie PGE Arena w Gdańsku, gdzie zmierzyły się jedenastki Lechii Gdańsk i Cracovii...
Niestety, poziom meczu nie przystawał do pięknego stadionu, na który przyszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Mecz zakończył się remisem 1:1

Śląsk skromnie pokonał na wyjeździe Ruch Chorzów - co ciekawe, bramkę strzelił Diaz, który niezbyt pochlebnie wypowiadał się na temat trenera Lenczyka, po tym, jak ten zdjął go z boiska przed czasem w meczu z Lokomotivem...
Mimo tego Lenczyk wystawił go w pierwszym składzie - wygląda na to, że konflikt zażegnany.
Czy obecna forma Śląska wystarczy na Rapid Bukareszt?
Dużo lepiej zaprezentował się inny nasz pucharowy reprezentant - Legia pewnie pokonała Górnika Zabrze, a coraz skuteczniejszy jest nowy nabytek Daniel Ljuboja, który dwukrotnie pokonał bramkarza Górnika.
Nie ma Jagiellonii bez Frankowskiego - kolejny raz uratował Jagę przed porażką strzelając bramkę w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry...
To jego 151 bramka w ekstraklasie.
Polonia Warszawa też ma swojego snajpera, choć nie jest nim napastnik - Bruno Coutinho trafił do bramki już 3 raz w tym sezonie. Napastnicy Polonii - na razie odpoczywają... ;-)
Wisła oszczędzała siły przed pojedynkiem z Apoelem Nikozja - skromnie wygrała z Zagłębiem Lubin po golu z karnego Davida Bitona. Drugiego karnego miał strzelać Małecki, ale Kirm go uprzedził czym naraził się Patrykowi - na dodatek strzelił źle i bramkarz Zagłębia strzał obronił...
Jeśli chodzi o beniaminków ekstraklasy, jakoś radzi sobie Podbeskidzie które tym razem zremisowało z Widzewem Łódź. Gorzej wypada ŁKS Łodź, który wyraźnie odstaje od poziomu ekstraklasy - stracił w trzech meczach 11 bramek nie strzelając żadnej...
Kolejkę zamykał mecz Lecha Poznań z GKS Bełchatów...
Kibice GKS opuszczali własny stadion w minorowych nastrojach - liczyli z pewnością, że po efektownym zwycięstwie nad Podbeskidziem (6:0) znowu zobaczą swoich pupilów w akcji i posypie się grad bramek.
Owszem, były - wszystkie strzelił Artijom Rudnev i to w jednej połowie (w przeciągu 12 minut) zaliczając klasycznego hat-tricka i czym kompletnie ośmieszył obronę GKS-u.
Wygląda na to, że stadion GKS-u jest dla niego nader szczęśliwy - już drugi raz w tym sezonie strzelił tu trzy bramki w jednym meczu (poprzednio ŁKS-owi).
Przy okazji okazało się, że Rudnev to nie Rudnevs, a Rudniew - ma rosyjskie korzenie i tak powinno się wymawiać jego nazwisko. To w Estonii nakazano dopisanie litery S, ale sam piłkarz prosi o wymawianie go jako Rudniew...
Chce - to proszę bardzo... od dziś będzie dla mnie Rudniew, choć prawdopodobnie jeśli zmieni klub na jakiś zachodni, sam stwierdzi, że Rudnevs brzmi bardziej "angielsko"...
A prawdopodobnie nastąpi to bardzo szybko, bo chłopak naprawdę ma instynkt strzelecki i przewiduję, że w zimowym okienku transferowym Lech sprzeda go za grube pieniądze...
No chyba, że Lech poważnie potraktuje perspektywę występów w pucharach i nie będzie się pozbywał tak znakomitego strzelca...



Na podstawie tabeli można już zacząć prognozować, kto będzie się liczył w tym sezonie - Lech, Śląsk... być może też Polonia Warszawa, o ile nie dostanie zadyszki jak w poprzednim.
Legia i Wisła - skupione są na pucharach i chyba trochę oszczędzały siły, choć Legia zgarnęła komplet punktów.
Reszta - to średniacy i chyba nie będą się liczyć w walce o czołowe lokaty...
Kandydatami do spadku są ewidentnie ŁKS i póki co Cracovia...



W klasyfikacji strzelców samotnym liderem jest właśnie Rudnev z 6 trafieniami na koncie, drugi - Frankowski z 4 bramkami...



2 komentarze:

  1. Diaz nie grał w pierwszym składzie Śląska, wszedł z ławki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację - wszedł w 63 minucie za Voskampa...
    Napisałem za jakimś komentarzem z internetu.

    OdpowiedzUsuń