Cieszy dobry wynik i przyzwoita gra...
Tylko przez pierwsze 15 minut gra była wyrównana - być może było to badanie przeciwnika...
Po kwadransie gry do głosu doszli nasi piłkarze przeprowadzający coraz więcej nieźle "skrojonych" akcji. Jedna z nich zakończyła się bramką strzeloną przez Jakuba Błaszczykowskiego i asystą Roberta Lewandowskiego.
Jeśli ktoś nie oglądał tego meczu może sobie ją łatwo wyobrazić - do złudzenia przypominała pierwszego gola strzelonego przez Meliksona podczas meczu z Liteksem Łowecz...
Miło i optymizmem oglądało się akcje takich piłkarzy jak - Lewandowski, Błaszczykowski, Mierzejewski, Obraniak... imponowali wolą walki i pomysłem na grę, choć skuteczność jeszcze pozostawia wiele do życzenia. Ich pozycja w zespole jest niezagrożona.
Gorzej spisał się środek pola - daleki od optymalnej formy jest Murawski...
Poprawnie spisała się obrona, choć nie ustrzegła się błędów - ale nie zawiódł Wojtek Szczęsny, który przebojem wdarł się do reprezentacji stając się niekwestionowanym numerem 1 w bramce.
Mecz miał jeszcze dodatkowy smaczek - po raz pierwszy w reprezentacji zagrał Eugen Polanski (podobno poprzednio nosił imię Bogusław, ale nie było niemieckiego odpowiednika i został "Eugenem"... ;-) ).
Po kwadransie gry do głosu doszli nasi piłkarze przeprowadzający coraz więcej nieźle "skrojonych" akcji. Jedna z nich zakończyła się bramką strzeloną przez Jakuba Błaszczykowskiego i asystą Roberta Lewandowskiego.
Jeśli ktoś nie oglądał tego meczu może sobie ją łatwo wyobrazić - do złudzenia przypominała pierwszego gola strzelonego przez Meliksona podczas meczu z Liteksem Łowecz...
Miło i optymizmem oglądało się akcje takich piłkarzy jak - Lewandowski, Błaszczykowski, Mierzejewski, Obraniak... imponowali wolą walki i pomysłem na grę, choć skuteczność jeszcze pozostawia wiele do życzenia. Ich pozycja w zespole jest niezagrożona.
Gorzej spisał się środek pola - daleki od optymalnej formy jest Murawski...
Poprawnie spisała się obrona, choć nie ustrzegła się błędów - ale nie zawiódł Wojtek Szczęsny, który przebojem wdarł się do reprezentacji stając się niekwestionowanym numerem 1 w bramce.
Mecz miał jeszcze dodatkowy smaczek - po raz pierwszy w reprezentacji zagrał Eugen Polanski (podobno poprzednio nosił imię Bogusław, ale nie było niemieckiego odpowiednika i został "Eugenem"... ;-) ).
Kibice sceptycznie przyjęli jego powołanie do kadry - wszystko przez to, że zbyt długo zastanawiał się nad grą dla Polski i deklarował wcześniej kibicowanie reprezentacji Niemiec...
Zagrał, jak na pierwszy raz, nieźle - poprawnie w destrukcji, słabiej w organizowaniu kontrataków...
Myślę, że z czasem będzie to przydatny element naszego zespołu.
Zagrał, jak na pierwszy raz, nieźle - poprawnie w destrukcji, słabiej w organizowaniu kontrataków...
Myślę, że z czasem będzie to przydatny element naszego zespołu.
Daleko jeszcze do ideału - do stabilnej i solidnej gry, ale chwilami można było cieszyć oko grą naszych reprezentantów.
Szkoda, że nie można wreszcie skompletować optymalnego składu i sprawdzić realną wartość zespołu, włączając tych kontuzjowanych, zawieszonych i starających się o polski paszport...
Szkoda, że nie można wreszcie skompletować optymalnego składu i sprawdzić realną wartość zespołu, włączając tych kontuzjowanych, zawieszonych i starających się o polski paszport...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz