Kto nam podmienił Hiszpanów?
1 lipca 2012 r. Finał Euro2012 Kijów
Takie właśnie pytanie można by zadać oglądając wczorajszy mecz...
Hiszpanie zaskoczyli Włochów wysokim pressingiem i dużą dynamiką akcji - to była zupełnie inna drużyna... takiej Hiszpanii nie oglądaliśmy dotąd podczas Euro2012.
Grali dotąd nudny futbol, setki podań, niewiele sytuacji bramkowych i narzekanie na niewłaściwą murawę...
Irytowali swoją grą...
Takie właśnie pytanie można by zadać oglądając wczorajszy mecz...
Hiszpanie zaskoczyli Włochów wysokim pressingiem i dużą dynamiką akcji - to była zupełnie inna drużyna... takiej Hiszpanii nie oglądaliśmy dotąd podczas Euro2012.
Grali dotąd nudny futbol, setki podań, niewiele sytuacji bramkowych i narzekanie na niewłaściwą murawę...
Irytowali swoją grą...
Ale nie wczoraj - wczoraj od pierwszego gwizdka sędziego narzucili Włochom swój styl gry z którym Włosi nie potrafili sobie poradzić. Opanowali środek pola i jedynym sposobem jakim próbowali Włosi aby przedostać się pod pole karne Hiszpanów były długie podania na Balotelliego.
Ten jednak zawodził i nie radził sobie z lepiej wyszkoloną hiszpańską obroną.
Nie dała rady jednak obrona włoska - już w 15 minucie ograł ją Fabregas i podał do Silvy... ten tylko dopełnił formalności... głową, choć mierzy tylko 175 cm.
1:0 dla Hiszpanów...
Włosi próbowali wyrównać, ale piękne prostopadłe podanie i szybkość Jordi Alby (41.) - jest 2:0...
Ten jednak zawodził i nie radził sobie z lepiej wyszkoloną hiszpańską obroną.
Nie dała rady jednak obrona włoska - już w 15 minucie ograł ją Fabregas i podał do Silvy... ten tylko dopełnił formalności... głową, choć mierzy tylko 175 cm.
1:0 dla Hiszpanów...
Włosi próbowali wyrównać, ale piękne prostopadłe podanie i szybkość Jordi Alby (41.) - jest 2:0...
Musiałby się zdarzyć cud lub "trzęsienie Ziemii" żeby Hiszpanie dali sobie wydrzeć korzystny dla siebie wynik...
Druga połowa - trener Włoch postawił wszystko na jedną kartę... dokonał wszystkich przysługujących mu zmian - postawił na atak...
Niestety - w 61 minucie kolejny pech Włochów... Thiago Motta który wszedł na boisko w 56 minucie pograł zaledwie 5 minut... kontuzja uda i musiał opuścić boisko...
Żeby tak można było dokonać zmiany powrotnej jak w siatkówce... żeby ten, którego zmienił mógł go zastąpić... ;-)
Niestety - w piłce nożnej to niemożliwe.... i Włosi do końca meczu musieli grać w 10-tkę...
Niestety - w 61 minucie kolejny pech Włochów... Thiago Motta który wszedł na boisko w 56 minucie pograł zaledwie 5 minut... kontuzja uda i musiał opuścić boisko...
Żeby tak można było dokonać zmiany powrotnej jak w siatkówce... żeby ten, którego zmienił mógł go zastąpić... ;-)
Niestety - w piłce nożnej to niemożliwe.... i Włosi do końca meczu musieli grać w 10-tkę...
To praktycznie przesądziło o końcowym wyniku - Włosi próbowali się chwilami poderwać, ale zmęczenie i brak jednego zawodnika to z Hiszpanią niewykonalne...
84 minuta - znowu prostopadłe podanie do Torresa, płaski strzał po ziemi i jest 3:0...
88 minuta - znowu Torres przy piłce, ale widząc lepiej ustawionego Matę podaje do niego a ten zmienia wynik na 4:0...
Hiszpania wygrała zasłużenie - Włochów szkoda... szkoda, że nie potrafili tak zagrać jak z Niemcami...
Ale nie ma co płakać - wicemistrzostwo Europy to też coś...
Gdyby tak Polska je zdobyła - mielibyśmy dziś tydzień radości i fetowania... :-)
88 minuta - znowu Torres przy piłce, ale widząc lepiej ustawionego Matę podaje do niego a ten zmienia wynik na 4:0...
Hiszpania wygrała zasłużenie - Włochów szkoda... szkoda, że nie potrafili tak zagrać jak z Niemcami...
Ale nie ma co płakać - wicemistrzostwo Europy to też coś...
Gdyby tak Polska je zdobyła - mielibyśmy dziś tydzień radości i fetowania... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz