Włoski piasek w niemieckiej maszynie...
Niemcy wyszli na boisko kompletnie nieskoncentrowani - od pierwszych minut stwarzali dogodne sytuacje bramkowe, ale nie było skutecznego wykończenia tych akcji.
Z każdą minutą Włosi w coraz większym stopniu zaczynali dominować w środku pola - Niemcy grali niedokładnie, zbyt indywidualnie co przekładało się na liczne straty piłek.
Włosi konsekwentnie realizowali swoje założenia techniczne - skuteczna obrona i kontratak...
Po jednej z takich akcji Cassano ośmieszył dwóch obrońców Niemiec i dokładnie dośrodkował z lewego skrzydła wprost na głowę Balotelliego.
Temu nie pozostało nic innego jak tylko dopełnić formalności i nie musiał się przy tym wiele "nagłówkować" ;-) wyprzedził Badstubera a Neurer mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem.
Niemcy w szoku... Italia prowadzi 1:0 (20 minuta)
Z każdą minutą Włosi w coraz większym stopniu zaczynali dominować w środku pola - Niemcy grali niedokładnie, zbyt indywidualnie co przekładało się na liczne straty piłek.
Włosi konsekwentnie realizowali swoje założenia techniczne - skuteczna obrona i kontratak...
Po jednej z takich akcji Cassano ośmieszył dwóch obrońców Niemiec i dokładnie dośrodkował z lewego skrzydła wprost na głowę Balotelliego.
Temu nie pozostało nic innego jak tylko dopełnić formalności i nie musiał się przy tym wiele "nagłówkować" ;-) wyprzedził Badstubera a Neurer mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem.
Niemcy w szoku... Italia prowadzi 1:0 (20 minuta)
Włosi spodziewali się wzmożonego ataku - ale nic takiego się nie stało...
Wszystkie nieudolne próby zmiany rezultatu paliły na panewce - bezradny w obrębie pola karnego był Gomez i Podolski...
36 minuta meczu - dokładne podanie w tempo do Balotelliego, nie ma spalonego, niemiecka obrona zaspała - za Mario podążał tylko Lahm... ale Balotelli huknął jak z armaty, nawet wiele nie celując - po prostu przed siebie... i choć piłka trochę mu zeszła (może własnie dlatego...) to trafia w samo okienko !!!
Wszystkie nieudolne próby zmiany rezultatu paliły na panewce - bezradny w obrębie pola karnego był Gomez i Podolski...
36 minuta meczu - dokładne podanie w tempo do Balotelliego, nie ma spalonego, niemiecka obrona zaspała - za Mario podążał tylko Lahm... ale Balotelli huknął jak z armaty, nawet wiele nie celując - po prostu przed siebie... i choć piłka trochę mu zeszła (może własnie dlatego...) to trafia w samo okienko !!!
Jest 2:0 dla drużyny włoskiej...
W drugiej połowie mimo trzech zmian gra zespołu niemieckiego niewiele się zmieniła - to Włosi mieli więcej okazji do podwyższenia wyniku...
Niemal w doliczonym czasie gry po problematycznej ręce w polu karnym obrońcy Włoch, Lahm na otarcie łez zdobywa honorowego gola z rzutu karnego...
Problematyczny, bo dotknięcie nie zmieniało kierunku przemieszczania się piłki, ale dotknięcie moim zdaniem wymusił nieco Niemiec popychając mu tą rękę do przodu... (ehhh, mają te sztuczki).
Niemal w doliczonym czasie gry po problematycznej ręce w polu karnym obrońcy Włoch, Lahm na otarcie łez zdobywa honorowego gola z rzutu karnego...
Problematyczny, bo dotknięcie nie zmieniało kierunku przemieszczania się piłki, ale dotknięcie moim zdaniem wymusił nieco Niemiec popychając mu tą rękę do przodu... (ehhh, mają te sztuczki).
2:1 wygrywają Włosi i choć chciałem, aby to Niemcy zagrali w finale trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że Włosi skutecznie zneutralizowali Niemców pod każdym względem, jakiś piasek wpadł w tą dotąd idealnie działającą niemiecką maszynkę i stało się...
Być może gdyby Niemcy strzelili pierwsi bramkę, mecz ułożyłby się dla nich inaczej - jednak jak mogliśmy się przekonać, Niemcy gonić wyniku nie potrafią...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz