Dołożą nam jakieś 3:1 albo więcej..." - takie opinie dominowały na forach internetowych.
Tymczasem mecz zakończył się szczęśliwie dla... Niemców :-) dla Niemców, którzy w ostatnich sekundach meczu uratowali remis z grającą z dziesiątkę Polską !!! ;-)
Po takim wstępie można by odnieść wrażenie, że to Polacy dominowali na boisku a Niemcy stanowili jedynie tło...
Nic bardziej błędnego - to do Niemców należało pierwsze 20 minut meczu, a nasi piłkarze, jak później przyznali, w szatni podczas przerwy zastanawiali się jak powstrzymać szybko i dokładnie grających Niemców.
To była min. 1 klasa piłkarska wyżej... której Polacy przeciwstawili ogromną w tym dniu, co trzeba przyznać, ambicję niwelując w ten sposób przewagę w wyszkoleniu technicznym i szybkości rywala.
Do przerwy było jednak 0:0 - żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki; Niemców zatrzymał wspaniale broniący Wojtek Szczęsny, Polaków - ich własna nieudolność strzelecka... ;-)
W drugiej pierwszą bramkę strzelili Polacy - Lewandowski dokończył to co zaczął Dudka i pokonał bramkarza Niemiec...
Po 31 latach nareszcie udało się strzelić Niemcom gola... :-) - poprzednio dokonał tego ostatni raz Boniek...
Zapachniało sensacją - ale nie na długo... po kilkunastu minutach Niemcy wypracowali sobie rzut karny (moim zdaniem trochę wątpliwy...), którego Szczęsnemu nie udało się wybronić.
Na 10 minut przed końcem znowu przyszło nam grać w dziesiątkę - Głowacki drugi raz dostał "żółciaka" za przytrzymywanie za koszulkę (pierwszą dostał za faul na polu karnym...) i musiał zejść z boiska.
W sumie to też trening - PSYCHIKI... :-) przecież na Euro też może nas spotkać podobna sytuacja...?
Kiedy wydawało się, że ciężko będzie dowieźć remis do końca meczu - znowu zapachniało sensacją... Brożek dal się sfaulować przez bramkarza, a Błaszczykowski pewnie zamienił rzut karny na bramkę...
90 minuta gry i prowadzimy z Niemcami 2:1...
Tego meczu nie można przegrać - tak mi się wydawało, mimo, że sędzia doliczył dodatkowe 4 minuty...
Potem jeszcze jedną, kiedy Polacy dokonywali kolejnej zmiany i... stało się - Wawrzyniak akurat podczas ostatniej akcji poślizgnął się, dzięki czemu rywal mógł swobodnie podać na pole bramkowe, a tam naturalizowany Brazylijczyk Cacau dopełnił formalności przy dość biernej postawie pozostałych obrońców...
Ostateczny rezultat
2:2
Naturalnie szkoda, bo to była niepowtarzalna szansa, aby w 17 pojedynku odnieść nareszcie historyczne zwycięstwo nad Niemcami...
A tak skończyło się piątym remisem :-(
SZKODA, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że wynik sprawiedliwie odzwierciedla przebieg spotkania...
Zarówno Niemcy jak i Polacy mieli sporo niewykorzystanych sytuacji - w naszej drużynie to przede wszystkim Sławomir Peszko...
Co z tego, że jest szybki, jeśli w konfrontacji z bramkarzem traci głowę...
Z Niemcami miał trzy dogodne sytuacje aby strzelić bramkę - żadnej nie wykorzystał...
A wystarczyło zachować nieco zimnej krwi, położyć bramkarza lub go przelobować...
Ale do tego trzeba trochę pomyślunku a przede wszystkim techniki, której niestety Peszko nie posiada.
Sam Smuda stwierdził, że Peszko chyba nie potrafi strzelać bramek w sytuacjach sam na sam.Może jakieś dodatkowe korepetycje u Frankowskiego przyniosą jakiś skutek???? ;-)
Dwóch obrońców zawiodło - Głowacki i Wawrzyniak...
Szczególnie ten pierwszy - sprawca karnego a potem osłabienia drużyny, gubił piłkę pod bramką i już w pierwszej połowie jego niepewne interwencje mogły przynieść Niemcom gola.
Jeśli już, może być co najwyżej rezerwowym...
Podobnie jak Wawrzyniak - to jego poślizgnięcie na 16 sekund przed końcem sprawiło, że straciliśmy bramkę... Inne interwencje też były w tym meczu bardzo niepewne, choć na pewno był lepszym od Głowackiego.
Kolejny dobry mecz zagrał Wasilewski, nieźle spisał się, jak na pierwszy raz Perquis, który musiał opuścić boisko z powodu kontuzji...
Wyraźną poprawę było widać u Murawskiego. Dudka też zagrał poprawnie - wypracował pierwszą bramkę...
Mierzejewski to drugi Peszko - nie można odmówić mu pracowitości, ale zbyt dużo ostatnio fauluje no i z dokładnością nie jest za dobrze. Jakoś nie wyszedł mu na dobre ten transfer do Turcji...
Błaszczykowski może nie jest w pełni formy, ale bez niego ten zespół straciłby wiele na wartości.
Lewandowski z pewnością poprawił swą grę w polu, ale żeby piać z zachwytu na jego grą, co robią niektórzy komentatorzy, to może bym jeszcze z tym poczekał...
Podobnie jak z Meksykiem - poszczególni piłkarze mają jeszcze wiele pracy przed sobą, co było widać na boisku... ale jako zespół pokazali się z niezłej strony - potrafią być waleczni i ambitni, a tymi cechami można wiele nadrobić...
Tak grający zespół jest w stanie wyjść z grupy eliminacyjnej.
Jeśli miałbym wystawić cenzurkę całemu zespołowi, to otrzymali by
4 za ten mecz w skali od 1-5.
Portal sport.pl wystawił cenzurki poszczególnym piłkarzom - z większością z nich się zgadzam, więc je cytuje...
Wojciech Szczęsny - 5
Nota idealna byłaby wtedy, gdyby był to mecz na wielkim, mistrzowskim turnieju. Bronił strzały Podolskiego i Klose, dwóch najlepszych niemieckich napastników, wywołując u nich kompletne zaskoczenie, ale również zasłużony, szczery podziw. W drugiej połowie widowiskowo sparował uderzenie Schuerrle. Stosował zasadę ograniczonego zaufania do własnych obrońców zawczasu przewidując ich błędy dzięki czemu długo zachował czyste konto. Tylko szkoda, że musiał bronić karny i był bez szans w ostatniej akcji meczu. Tych win własnych obrońców nie mógł odkupić.
Marcin Wasilewski - 4
W drugim, kolejnym meczu potwierdził, że jego powrót do kadry był słuszny. Dwukrotnie uprzedził Podolskiego przed oddaniem strzału. Dał się ogrywać Lahmowi, ale popełnił najmniej rażących i denerwujących błędów wśród obrońców.
Arkadiusz Głowacki - 1
Na początku tworzył chaos. Nieporadny, przestraszony, niezgrany z nowym partnerem z obrony - Damienem Perquisem. Błąd, jaki popełnił w 32. minucie mógł drogo Polaków kosztować, gdyby nie Szczęsny. Potem ten rzut karny... słuszny, ale którego można było uniknąć, a potem jeszcze głupia czerwona kartka. Nie mógłby by być cegłą w murze berlińskim. Najsłabsze ogniwo zespołu.
Damien Perquis - 3
Obiecujący debiut. Widać było, że to człowiek z innej szkoły, inaczej pojmujący futbol. Dobrze się ustawiał, próbował szybko rozpoczynać akcje, tylko raz miał okazję, by zademonstrować jak dobrze gra głową (w akcji ofensywnej). Spokojny i opanowany dobrze wiedział gdzie zagrać i po co.
Jakub Wawrzyniak - 2
Dużo panicznych zagrań, wybijania piłki na oślep, do przodu bał się biegać, każda akcja przeprowadzana jego stroną była dla Polaków niebezpieczna. W drugiej połowie wyglądało lepiej, ale tylko dlatego, że grał asekuracyjnie. Aż do ostatniej akcji...
Rafał Murawski - 3
Dużo odbiorów, kilka ciekawych zagrań do przodu, ale też masa strat. Dobra współpraca z Dudką z którym przez sezon kiedyś grał w Amice. Przyzwoity występ.
Dariusz Dudka - 3
Dużo pewności siebie, trochę za mało agresywności. Mógł przeciąć więcej zagrań Niemców i częściej strzelać z dystansu, to przecież jego silna broń. Nie wiadomo dlaczego Franciszek Smuda nie wykorzystuje go przy stałych fragmentach gry. Pewnie dlatego, że nie ogląda meczów Auxerre.
Jakub Błaszczykowski - 3
Rozpoczął akcję bramkową. Potem miał jeszcze kilka przebłysków, ale też sporo strat. W drugiej o niebo lepszy, jego gol mógł przejść do historii, gdyby Niemcy nie wyrównali...
Adrian Mierzejewski - 3
Karygodnie wykonywał stałe fragmenty gry - rzuty wolne i rożne. Są lepsi specjaliście w kadrze, by to robić (Dudka, Obraniak, Murawski). W pierwszej połowie każda akcja ofensywna przechodziła przez niego, w drugiej połowie zabrakło mu sił, choć w odpowiednich momentach "łapał faule".
Sławomir Peszko - 2
Irytujący przy wykańczaniu akcji. Zaprzepaścił trzy stuprocentowe szanse w pierwszej połowie. W meczach z takimi przeciwnikami jedna taka wykorzystana akcja daje zwycięstwo, na wielkich turniejach zapewnia wyjście z grupy. Zabrakło mu zimnej krwi, opanowania, a to dla sportowca na wysokim poziomie cecha niezbędna, jak dobra wydolność, czy dynamika.
Robert Lewandowski - 5
Wychowanek Partyzanta Leszno, ale wcale nie gra jak człowiek z lasu, w Gdańsku był solidnie uzbrojonym wojownikiem - w wiedzę i umiejętności piłkarskie. Zachowywał się doskonale i przy rozgrywaniu akcji i przy ich wykańczaniu. Wielki mecz napastnika Borussii Dortmund.
Kamil Glik, Adam Matuszczyk, Paweł Brożek, Maciej Rybus i Szymon Pawłowski grali za krótko, by ich oceniać, ale plus dla Brożka za wywalczenie karnego.
http://www.sport.pl/euro2012/1,109077,10242817,Oceny_Polakow__Szczesny_i_Lewandowski_na__5___Glowacki.html