Strony

Zapraszam do współredagowania...



Sukcesy polskich sportowców na arenie krajowej i międzynarodowej - komentarze, oceny...
Zapraszamy do dyskusji !

niedziela, 11 listopada 2012

Sportowe podsumowanie miesiąca...

Brak czasu spowodował, że nagannie spadła systematyczność wpisów... :-(
A działo się ostatnio wiele na polu sportowym z udziałem Polaków!

Najpierw piłka nożna i słynna afera dachowa - wiadomo... mecz z Anglią w ramach eliminacji do Mundialu2014 trzeba było przełożyć, bo nikt w porę nie podjął decyzji o zasunięciu dachu...
A kiedy już rozpadało się na dobre - ponoć już nie można było, choć tu opinie były sprzeczne.
Do kitu też była murawa - ta na Euro była gruba z odpowiednim odprowadzeniem wody za 6 mln złotych.
Teraz położono jakieś "badziewie" za zaledwie 700 tysięcy...

A ja się pytam - czy kiedyś też tak zmieniano co rusz murawę?
Czy np. na stadionie Borussii też zmienia się murawę po kilku spotkaniach czy może odpowiednio się ją pielęgnuje?

Kto był winien afery dachowej?
Moim zdaniem po połowie PZPN i FIFA... w żadnym wypadku NCS czy pani "ministra" Mucha...

Blamaż i zdenerwowanie kibiców osłodzili nieco nasi futboliści remisując z Anglią 1:1 i mają niezłą pozycję wyjściową w grupie do awansu...
Szkoda, że nie wygrali, bo Anglicy nie zaprezentowali się zbyt dobrze - można było ich ograć... może gdyby piłkarze bardziej w to wierzyli tak by się stało?
Przypadkowa bramka dla Anglików po rykoszecie od głowy Piszczka po strzale Rooneya i trzeba było gonić wynik - udało się i w drugiej połowie po główce Glika jest wyrównanie...

Remis, zwycięstwo i remis po pierwszej części rozgrywek naszej reprezentacji... zajmujemy 3 miejsce w tabeli a niespodziewanie na miejscu drugim po Anglikach znajduje się reprezentacja Czarnogóry.
Słabo spisuje się Ukraina - w trzech meczach zaledwie 2 punkty...

Skoro mowa o piłce nożnej to warto odnotować dobre występy naszych piłkarzy w ramach Ligii Mistrzów w Borussii Dortmund - wygrana u siebie z Realem 2:1 (bramka Lewandowskiego) i remis 2:2 (choć mogła być wygrana... gol stracony w 89 minucie) - to robi wrażenie...
BVB zajmuje 1 miejsce w grupie i wszystko wskazuje na to, że uda się im wyjść z grupy!

W ostatnich tygodniach wszystkie serwisy sportowe i nie tylko zdominowane były przez Jerzego Janowicza - młodego tenisisty z Łodzi, który na turnieju w Paryżu wykosił z turnieju gwiazdy z czołówki światowego tenisa... Mierzący 203 cm wzrostu Jerzyk nokautował rywali serwisami o prędkości 250 km/h i imponowal walecznością oraz skrótami - drop shotami...
Przegrał dopiero w finale po wyrównanej walce z Hiszpanem Ferrerem...
W rankingu ATP awansował na miejsce 26... co jest niebywałym osiągnięciem!
Oby tak dalej, oby nie był to tylko jednorazowy wybuch formy!
Brawo Jerzyk - czekamy teraz na Australian Open !!!

Na koniec boks - tu niestety się nie udało...
Bardzo liczyłem na Mariusza Wacha, który doskonale radził sobie na zawodowym ringu z dotychczasowymi  rywalami...
Biorąc pod uwagę jego warunki fizyczne - też 203 cm wzrostu, duży zasięg ramion - 208 cm... sądziłem, że będzie w stanie sprostać Władymirowi Kliczce i przynajmniej nawiązać wyrównaną walkę...
Niestety - Władymir od samego początku narzucił swój styl walki i bawił się z nim jak kot z myszką zanim ją pożre... :-)
Tylko przez moment wydawało się w 5 rundzie, że Wach się obudził... albo może inaczej - Kliczko przysnął ;-)... ale Wach nie potrafił tego wykorzystać!
Rzucił się na rywala bez ładu i składu - na oślep...
Potem to już był tylko pokaz szybkości uderzeń Kliczki.
W 8 rundzie Kliczko spróbował jak zawsze wtedy znokautować rywala - ale Wach dzielnie przyjmował ciosy i nie upadł, choć słaniał się na nogach.
W kolejnych rundach Kliczko zdając sobie sprawę w wielkiej przewagi punktowej już nie ryzykował i powalczył do końca - wytrwanie do końca walki przez Wacha uznano za jego sukces... ;-)
Wach był wolny jak lokomotywa i nie sprostał szybkiemu Władymirowi...
Jego ciosy były jak głaskanie - nie miały swej siły i precyzji!
Jeszcze dużo się musi nauczyć i poprawić!

Tak naprawdę Kliczko ma niepisany układ z telewizjami, że nie będzie kończył walk zbyt wcześniej, tak aby oni mogli wyemitować wszystkie reklamy i odbić sobie to co zapłacili za prawa do transmisji...

Tak czy siak - fajnie, że Polacy liczą się w świecie sportu i dziękujemy im za to, nawet jeśli nie zawsze odnoszą sukcesy!
Ważne że próbują... !